niedziela, 25 grudnia 2011

I kolejna jazda: Equites constantes Valentinianenses seniores

W identycznym stanie jest kolejny oddział ciężkiej kawalerii, zamontowany na gołych podstawkach. Figurki z zestawu rzymskiej jazdy MiniArt-a. Ciekawy zestaw ale jakość jak to u nich wyjątkowo marna, dobrze że chociaż plastik nie gumowaty. 
Malując ich natrafiłem na kolejną zagwozdkę, na 20 koni aż 12 jest opancerzonych, chociaż w zestawie są tylko 4 figurki z contosem. Nie wydaje mi się by konie pozostałej jazdy, nawet ciężkiej były tak powszechnie chronione pancerzem w tym okresie (ale może to tylko moja niewiedza). No ale skoro już są to trzeba je jakoś wykorzystać. Przyjąłem, że tak dobrze wyposażone mogły być tylko jednostki jazdy typu palatinae.


I tak powstała pierwsza podstawka Equites constantes Valentinianenses seniores. Jednostka ta jak wskazuje jej miejsce w Notitia Dignitatum na liście jednostek vexilationes palatinae (ostatnie) albo powstała późno albo też późno została podniesiona do tej rangi jednostki armii polowej (comitatenses). Człon Valentinianenses wskazywałby na lata panowania Walentyniana III, a constantes (stały, niewzruszony) na jakieś wybitne zasługi oddziału dla dynastii. Żeby było jeszcze zabawniej oddział jest odnotowany jako seniores dla listy jednostek pod dowództwem Magister Equitum ale do armii italskiej przypisana jest oddział z końcówką iuniores. Najprawdopodobniej jest to jedna i ta sama jednostka (chociaż na logikę skoro są starsi to i powinni być młodsi, jak w wielu innych przypadkach).

piątek, 23 grudnia 2011

Katafrakci - koniec

Powracam po dłuższej nieobecności. Ukończona została druga część jednostki ciężkiej jazdy (katafraktów lub klibanariuszy jak kto woli). Została do posiania już tylko trawka. Zestaw Zvezdy nabyłem na potrzeby tworzonej armii zachodniej części Imperium Romanum, ale szczegółowe oględziny figurek wskazują, że jest to raczej zestaw jazdy wschodnich przeciwników rzymian, ewentualnie rzymskie jednostki wschodniej części cesarstwa. No cóż, nie mam ochoty (ani pewnie umiejętności do konwertowania figurek) na bardziej zachodnie, więc zostają takie jakie są. W razie potrzeby będą robić za posiłki od braci ze wschodu, tudzież oddział wschodnich najemników w służbie cesarza.


Jutro mam zamiar skończyć kolejną podstawkę kawalerii, pozostał jeszcze tylko wybór nazwy jednostki i co za tym idzie malowania tarcz. Przy okazji pojawiło się kilka kolejnych problemów, ale o tym wkrótce.