środa, 17 lipca 2013

Kolejni germańscy jeźdzcy


Dziś po dłuższej przerwie same zdjęcia. Kolejne 2 podstawki lekkiej kawalerii germańskiej, tym razem z zestawu Italeri 'Gothic Cavalry'.




wtorek, 19 marca 2013

Scola scutariorum prima


Dziś prezentuję podstawkę będącą wynikiem mojej pomyłki. Jest to jak w tytule postu jednostka gwardii cesarskiej o nazwie schola scutatorum prima. Oddziały scholae doskonale obrazują chaos jaki wynika z Notitia Dignitatum. Dla zachodniej części cesarstwa mamy wymienionych 5 oddziałów ale na barwnych tablicach znajduje się 7 przedstawień tarcz. Dla odmiany dla wschodu na 7 oddziałów przypada 6 tarcz. Nie są one w żaden sposób przyporządkowane poszczególnym oddziałom scholae, więc przyjąłem że pierwsza tarcza odpowiada pierwszej jednostce wymienionej na liście, szczególnie że dla obu części imperium jest to oddział o takiej samej nazwie i symbolika tarcz jest również identyczna (różnią się jedynie kolorystyką). No i tu właśnie powstał problem. Przygotowując sobie wzory do wklejenia ich na tarcze jeźdźców, pomyliłem pliki i tak powstała podstawka scutariorum prima, ale dla wschodniego imperium.Oddział zasłużony, być może biorący udział w bitwie pod Adrianopolem, ale nie o taki mi chodziło. Niemniej skoro już jest to tak zostanie (i jeszcze dostaną drugą podstawkę), a zachodnich skutariuszy zrobię następnym razem.





Pierwsze oddziały gwardii typu scholae zostały prawdopodobnie stworzony przez Dioklecjana, choć przeważnie za twórce scholae uważa się Konstantyna, który miał je stworzyć (lub rozbudować) po rozwiązaniu gwardii pretoriańskiej. Wszystkie były oddziałami kawalerii, o liczebności około 500 ludzi, choć jest to oparte na dość wątłych przesłankach (liczebność gwardii Justyniana wynosząca 3500 podzielona przez 7 oddziałów wymienionych w Notiti). Choć licznych scholares rekrutowano spośród Germanów (na zachodzie przeważnie Franków i Alamanów, na wschodzie Gotów) to odsetek Rzymian wśród nich musiał być spory. Większość utrwalonych w źródłach scholares to napewno lub prawdopodobnie Rzymianie. Dowódcami tych oddziałów byli trybuni (tribunus scutariorum).

środa, 27 lutego 2013

Ascarii Honoriani seniores

Kolejny oddział wchodzący w skład galijskiej armii polowej, który udało się skończyć to auxilia palatina o nazwie Ascarii Honoriani seniores. Tym razem użyłem figurek ciężkiej piechoty późnorzymskiej z zestawu Hat-a (8087). Same figurki zupełnie przyzwoicie wykonane, a ich główny problem to pozy w jakich są żołnierze. Praktycznie wszyscy stoją za przeproszeniem "rozkraczeni" co stwarza spore problemy przy montażu grupy figurek na jedną podstawkę. Zwłaszcza że przyjąłem dla swoje armii rozmiar podstawek używany w Comitatusie dla figurek 15 mm, czyli 60x40 mm. Dużym wyzwaniem, przynajmniej dla mnie, jest wykończenia tak napakowanych podstawek.
Drugim mankamentem jest nie najlepszy wygląd kolczugi. Z jednej strony nie jest on jakoś udanie wyrzeźbiony, ale w znacznym stopniu to niestety efekt próby nowego podkładu w sprayu, który miał zastąpić niedostępną od pewnego czasu Śnieżkę.



Ascarii Honoriani seniores


Oddział ten jak już wspomniałem na początku stanowił część armii galijskiej armii polowej pod dowództwem Magistro equitum Galliarum. I to jest jedyna w miarę pewna rzecz którą mogę powiedzieć na ich temat. Notitia Dignitatum wymienia kilka jednostek o nazwie Ascarii, zarówno na zachodzie imperium jak i na wschodzie.
Na wschodzie są to dwie oddziały Ascarii seniores i Ascarii iuniores, pod rozkazami Magister Militum per Illyricum.
Dla zachodniej części mamy w sumie 4 takie jednostki. W wojskach polowych, pod dowództwem  Comes Hispenias mamy także Ascarii seniores i iuniores, no i Ascarii Honoriani seniores w Galii. Dla wojsk granicznych Notitia wymienia oddział Auxilia ascarii (pod Dux Pannoniae secundae), który stacjonował w Taurunum (obecnie Zemun, cześć Belgradu) a na liście oddziałów pieszych ten oddział widnieje prawdopodobnie także jako pseudocomitatenses o nazwie Taurunenses - bez przydziału ale najpewniej pod rozkazami Comes Illyricum.
O tym co ta nazwa oznaczała niewiele wiadomo (przynajmniej mi). O Ascarii wspomina raz Ammianus Marcellinus w księdze XXVII (2,9), opisując walki toczone z Alamanami w Galii w 366 roku. Pisząc o całodziennym starciu pod Katalaunami (czyli pod Chalons, sławnym z bitwy Aecjusza w 451 roku), podaje on że właśnie Ascarii wysłani do grabieży obozowiska, pochwycili alamańskiego króla i ukrzyżowali go bez wiedzy i zgody dowodzącego armią Jowinusa. Ponieważ cała rzecz miała miejsce w Galii, kusząca jest myśl że czynu tego dopuścili się właśnie bohaterowie tego posta (choć może jeszcze nie byli nazwani Honoriani).
Sama nazwa nie pochodzi jak w przypadku wielu oddziałów auxilia od nazwy plemienia z którego rekrutowano żołnierzy, a jest nazwą nadaną przez rzymian ze względu na ich funkcję czy też wyposażenia. Alvar Ellegard stawia tezę że takie grupy jak Ascarii i Falchouarii są czysto rzymską kreacją, choć z elementami germańskimi w nazwach (odpowiednio ash-spear-men and falcon-men). Tworzono te nazwy w ten sam sposób jak czysto łacińskie nazw innych jednostek rzymskiej armii, np.Cornuti, Scutarii, Fortenses, Propugnatores itp.

niedziela, 24 lutego 2013

Germański wódz


Dziś skończyłem wreszcie podstawkę dowódcy germańskiej jazdy. Gocki wódz w otoczeniu chorążego i ochrony, będzie dowodził większą ilością ciężkiej jazdy, która może stanowić zarówno przeciwników Rzymu jak i wchodzić w skład rzymskiej armii, choćby jako oddziały tzw. foederati. Tak też najprawdopodobniej wyglądała elita "rzymskiej" armii w ostatnich latach przed upadkiem zachodniego imperium.






piątek, 1 lutego 2013

Wzory na tarczach


Od dłuższego czasu sen z oczu spędzał mi problem wzorów na tarczach regularnych wojsk rzymskich. Dlatego starałem się wybierać w miarę proste wzory dla pierwszych jednostek. Aż przeglądając blog Romani in Tenebris natrafiłem na rozwiązanie które jak mi się wydaje będzie najlepsze i chyba najprostsze dla mnie. Drukowane  wzory o odpowiednich wymiarach. Wystarczy tylko je wyciąć, ewentualnie zrobić otwór na umbro i nakleić.



Poniżej pierwsze próby na rzymskiej piechocie, która ma być oddziałem auxilia palatinae o nazwie Ascarii Honoriani seniores. Specjalnie wybrałem do tych prób figurki ciężkiej piechoty 'Hat-a', bo mają one duże i co najważniejsze gładkie tarcze (nie licząc umbra).


A tu porównawcze zestawienie z figurkami które miały już zaczęte malowanie tarcz 'hand made'. Oczywiście potrzebne będą jeszcze drobne poprawki na obrzeżach i w okolicach umbra, ale wydaje mi się że takie tarcze wyglądają lepiej, no i wreszcie nie będzie problemu z bardziej rozbudowanymi wzorami.


środa, 30 stycznia 2013

Legio IIII Scythica - pierwsza kohorta

Prawie na ukończeniu pierwsza podstawka rzymskich wojsk II/III wieku. Wykończenia wymaga jak zawsze sama podstawka, bo tym razem nie da się jej po prostu zasypać trawką elektrostatyczną. A nie da się bo przy wyborze jednostki, którą będzie reprezentować, padło na tytułowy legion IIII scytyjski, operujący na wschodzie imperium (prawie, bo od czasów Nerona, wcześniej był aktywny nad Dunajem). Dodatkowo robiąc zdjęcia odkryłem, że zapomniałem dokończyć malowanie pilum z jednej strony, stąd tylko fotka od przodu.


Dumając nad sposobem wykończenia podstawek zabrałem się do przygotowywania kolejnej kohorty legio quarta Scythic. 


I jako wsparcie grupa łuczników o wyraźnie wschodnim pochodzeniu (z zestawu Zvezdy 8052 Roman Auxiliary Infantry).



O historii legionu innym razem, a dziś tylko krótko o wyborze takiej a nie innej nazwy legionu. Akurat w styczniu miałem okazję przeczytać pierwszą część cyklu Harrego Siddebotoma 'Wojownik Rzymu' - 'Ogień na wschodzie'. W nie główny bohater cyklu - Marek Klodiusz Balista - broni rzymskiego miasta Arete, którego załogę stanowią m.in. żołnierze vexillatio legionu IIII scytyjskiego. Książka może nie jest wybitna ale czyta się nieźle, a sama tematyka, czy raczej ramy czasowe (kryzys III wieku) jest rzadko spotykana w powieściach historycznych. Polecam wszystkim.



czwartek, 17 stycznia 2013

Z nowym rokiem

Z nowym rokiem nowości i nowe projekty.
Przede wszystkim stałem się wreszcie szczęśliwym posiadaczem lekkiej jazdy rzymskiej, czyli zestawu Hat-a 'Late Roman Light Cavalry'. Zestaw w Polsce nieosiągalny, a zakup za granicą mocno podrażają dziwne nieraz koszty wysyłki. Swój set nabyłem korzystając z promocji w sklepie CW-Toys, cała transakcja przebiegła szybko i sprawnie.

Na początek tradycyjnie zawartość zestawu.


24 figurki (w tym 12 łuczników) pozwolą na sformowanie 12 podstawek lekkiej jazdy. Plastik jest dość gumowaty, ale same rzeźba figurek dobra (brak  nadlewek, jedynie widoczne miejsca łączenia formy), więc roboty wstępnej nie za wiele.


Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie zabrał się do paćkania od razu



Druga nowość to w zasadzie nowy projekt, który narodził się w święta gdy po raz n-ty czytałem wybrane biogramy z 'Pocztu cesarzy rzymskich' Aleksandra Krwczuka. Książka to szczególna, bo to chyba od niej zaczęło się moje zainteresowanie Rzymem (a w zasadzie jeszcze nie z książki a od stron wyrywanych z PrzeKroju w którym 'Poczet' był najpierw drukowany).
Tak wiec postanowiłem rozszerzyć mój 'Projekt Comitatus' o Rzym czasów kryzysu III w. (czyli z agielska MIR). Z uwagi na uboga (a w zasadzie żadną) ofertę plastikowych figurek w skali 1/72, nazwa będzie bardzo umowna i obejmie też koniec II w. co pozwoli na wykorzystanie dominujących na rynku figurek legionistów wczesnego cesarstwa.
Na pierwszy ognień poszli legioniści od Caesara (Roman Legionary Set II). 37 legionistów w mixie wyposażenia (kolczuga, łuski, segmentata) + 1 centurion. Bardzo dobra rzeźba, niezły plastik po stronie plusów, minus to cena zestawu. Tarcze są prostokątne, ale biorąc pod uwagę rozpiętość okresu jak i brak odpowiednich źródeł mogą być.